pies czy bies

Czterdziestka.

To były bardzo dziwne urodziny – czterdziestka Kuby. Dwa tygodnie po śmierci mamy – i, jak się domyślacie, nie byłam w nastroju zabawowym. Dźwigałam się po wielkiej stracie, a życie, wbrew mojemu nierealnemu oczekiwaniu nie stanęło w miejscu, rzeka czasu płynęła bez przeszkód i opóźnień, wraz z moim smutkiem. Emocje (różne, splątane, ambiwalentne, nieadekwatne) przychodziły falami, a ja czułam coraz większą pewność, że muszę, chcę żyć dalej mimo wszystko i tworzyć […]

Czterdziestka. Read More »

Mały terrorysta – jak żyć z terierem i nie zwariować

Myśl o poszerzeniu naszego zwierzyńca o psiego przyjaciela przyszła dość nagle, przy okazji rozmowy o przekraczaniu stref komfortu. Kołatała i nie chciała przestać. Wszędzie widziałam pieski. Przeszukiwałam nałogowo internet. Czytałam fora i blogi. Uczyłam się o rasach, wymaganiach, problemach. Nagle pojawiło się małe-białe terierkowe COŚ i podbiło zupełnie moje serce. Czytałam zachwycona: „bystry, inteligentny łobuziak” (cudownie!), „kocha ludzi, jest wesoły, energiczny, odważny, uparty” (chcę!), a że „szczekliwy” (no, jakąś małą wadę musi mieć, co to za pies bez wad). JRT! Ideał – pomyślałam.

Mały terrorysta – jak żyć z terierem i nie zwariować Read More »

0
    0
    Koszyk
    Koszyk jest pustyWróć do sklepu
    Scroll to Top